czwartek, 16 października 2008

Bezkarność szpicli

Arkadiuszowi Nowakowi, profesorowi prawa UŚ, który przez ponad 20 lat współpracował z SB jako Tajny Współpracownik "Andrzej" Komisja Historyczna, powołana przez Senat uczelni nic nie zrobi.

Agent bezpieki z profesorskim tytułem nie będzie musiał składać żadnych wyjaśnień w sprawie swojej współpracy z SB.
Mało tego... Jak mnie poinformowała rzecznik Uniwersytetu Śląskiego, "Z dniem 1 października 2008r. prof. Arkadiusz Nowak powrócił do pracy na WPiA. W przyszłym tygodniu ma złożyć wniosek o przejście na emeryturę."

Innymi słowy - Nowak idzie na emeryturę z honorami, nic się nie stało! Tak, jak nikomu nie przeszkadza na UŚ, że od roku, kiedy przebywał na urlopie zdrowotnym z uczelni, Arkadiusz Nowak pracował w GWSH! Mimo, że art. 134 ust. 10 Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym stanowi jasno w tej materii: "Pracownicy korzystający z płatnych urlopów, o których mowa w ust. 1-5, nie mogą w tym czasie wykonywać pracy w ramach stosunku pracy ani prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek".